Radio Aktywne
YouTubeInstagramFacebookSpotify

Aftersun: recenzja

cofnij

Recenzję przygotował Maurycy Jędrzejewski

Sezon Oscarowy już za nami, ale w wielu kinach nadal obejrzymy najciekawsze premiery zeszłego roku. Jedną z nich jest Aftersun (2022, reż. Charlotte Wells): film absolutnie niedoceniony w Polsce i przyćmiony największymi produkcjami 2022 roku.

Kadr z filmu

A naprawdę jest na czym zawiesić oko, bo najnowsze dzieło Wells to piękna, subtelna i pełna uczuć analiza relacji młodego ojca Caluma (zaledwie trzydziestoletniego) ze swoją jedenastoletnią córką Shophie podczas ich wakacji w Turcji. Praktycznie każdy poruszony tu motyw – których jest naprawdę dużo, a wśród nich znajdziemy chociażby problemy dorastania czy relacje międzyludzkie – przedstawiony jest w niejednoznaczny i unikatowy sposób. Nie chcę zostać źle zrozumiany: Aftersun to mimo wszystko dosyć prosty film i nie trzeba wiele nad nim główkować. Cała magia obrazu Wells opiera się na realiźmie sytuacji. Nie chodzi tu nawet o wstawki z kamery analogowej, za pomocą której Calum i Sophie dokumentują swój wyjazd, a o wizualne i fabularne przedstawienie relacji głównych bohaterów. Na pewno dużą zasługę mają w tym Paul Mescal i Frankie Corio, których gra aktorska jest tak przekonująca, że momentami naprawdę myślałem, że oglądam czyiś film z wakacji.

Kadr z filmu

Aftersun to film bardzo otwarty. Zarówno na interpretację, jak i na dopasowanie do swoich doświadczeń. Chciałbym o nim napisać więcej, ale wydaje mi się, że to bezcelowe, bo każdy widz odbierze ten film inaczej. Warto zwyczajnie usiąść i obejrzeć te 96 minut. Obiecuję, że nie będzie to stracony czas.

8/10

5 kwietnia 2023

kontaktkontakt
TVPWKlub FocusSSPW